wtorek, 14 kwietnia 2015

Byłem w NORWEGII - FIORDY jadły mi z ręki

Tym razem wybieramy się podziwiać jeden z najpiękniejszych norweskich fiordów, z najsłynniejszej półki skalnej w tym kraju zwanej PREIKESTOLEN. Jest to klif o wysokości 604 m, położony nad Lysefjordem, Ryfylke. Płaska powierzchnia wierzchołka o wymiarach 25 na 25 metrów, jest jedną z największych atrakcji turystycznych tego kraju. Powstała najprawdopodobniej ok 10 tysięcy lat temu w wyniku pęknięcia skał pod wpływem mrozu. 



Widoki z Preikestolen są niesamowite, zwłaszcza kiedy sprzyja pogoda...ja miałem to szczęście. 

 


Na parking, z którego rozpoczynamy wspinaczkę po często, całkiem stromych podejściach, można dostać się autobusem lub własnym samochodem na dwa sposoby. Pierwszy z nich to przejazd tunelem wydrążonym w skale, połączonym z przepięknym mostem. Drugi sposób, który jest znacznie szybszy i bardziej urokliwy to przeprawa promowa.



U stóp wejścia na szlak, warto rzucić okiem na trasę, która już na samym starcie daje się nam we znaki, stromymi podejściami...

 



 Jednak to co czeka nas później jest warte wszelkich trudów. Trasa przeciętnie zajmuje 2,5 h. Co bardziej wysportowani, ze spokojem poradzą sobie w 1,5h.



Tuż przed metą wchodzimy na długi i płaski odcinek skały, z którego zaczynają się prawdziwe widoki.



Co tu dużo opowiadać, po pokonaniu tego odcinka pozostaje nam już tylko wejść na PREIKESTOLEN i podziwiać najpiękniejsze norweskie fiordy w blasku słońca...




Pamiętajcie, że w Norwegii można się rozbić z namiotem lub camperem, niemal wszędzie i bez opłat. W okolicznych potokach i jeziorach pstrągi biorą, jak szalone, a alkohol i jedzenie...hmm lepiej wziąć z Polski.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz