środa, 25 marca 2015

Piramida Kukulkána w Chichén Itzá


Choć jest stosunkowo mała, to stała się jedną z najbardziej znanych piramid świata. 
Zawdzięcza to ogromnej elegancji, którą zapewniła jej symetria (już nie raz uczeni wykazywali, że to co symetryczne uznajemy zazwyczaj za piękniejsze).


Piramida powstała w drugiej połowie XI w. bądź w połowie XII w., ale w jej wnętrzu archeolodzy odkryli pozostałości podobnej piramidy zbudowanej około stu lat wcześniej. Ma kwadratową podstawę o bokach długości 55 m i wysokość 30 m. Jest więc mikrusem w porównaniu z piramidą Cheopsa w Gizie, czy Piramidą Słońca w meksykańskim Teotihuacan (rysunek porównujący te trzy piramidy). Jedną z jej niezwykłych cech są schody, które budowniczowie ulokowali ze wszystkich stron. Zazwyczaj lokowano je tylko z jednego boku piramidy. Schody te mają po 91 stopni, co po dodaniu jednego stopnia  prowadzącego do wnętrza świątyni daje liczbę 365, czyli liczbę dni w roku.

Dziewięć tarasów zdobią identyczne motywy meandrów, które są bardzo spokojne, jak na architekturę Majów*  (spokojne ozdoby to kolejna cecha elegancji). Mają one podobno symbolizować wijącego się węża. Świątynia stojąca na szczycie piramidy jest bowiem poświęcona Kukulkanowi, czyli słynnemu Pierzastemu Wężowi, którego Aztecy zwali Quetzalcoatlem.

O Chichén Itzá prawie zawsze mówi się jako o mieście Majów. I jest to prawda, ale warto mieć świadomość dwóch istotnych faktów. Miasto to kwitło już po upadku klasycznej cywilizacji Majów, który nastapił w IX w. Bardzo silne są też w nim wpływy pochodzących z centralnego Meksyku Tolteków. Mimo to piramida jest niewątpliwie jedną z najwspanialszych budowli Majów.

wtorek, 17 marca 2015

20 minut zdjęć do Indiany Jonesa w tym mieście kosztowało producenta 15 mln dolarów - antyczna Petra...warto było

Skalne miasto Petra

 

Prawdopodobnie już około 12 tysiąclecia przez naszą erą okolice Petry zamieszkiwane były przez tajemniczy lud Edomitów. Z tamtych czasów nie zachowały się jednak prawie ządne pozostałości. Dużo więcej wiadomo natomiast o Nabatejczykach, starożytnym ludzie, który osiadł tu około VI w. p. n. e. Pierwsze historyczne wzmianki o tym ludzie pochodzą co prawda z IV w. p. n. e., ale archeologowie są zdania, że musieli oni zamieszkiwać te tereny dużo wcześnie.

Dzięki dogodnej lokalizacji na skrzyżowaniu szlaków handlowych wiodących z Indii i Europy na tereny Arabii i Afryki Północnej, Petra szybko stała się ważnym węzłem komunikacyjnym i targowym. Z czasem skalne miasto rozrosło się osiągając - niebotyczną jak na tamte czasy liczbę - czterdzieści tysięcy mieszkańców.

 

 

Gwałtowny przyrost mieszkańców spowodował jednak poważne kłopoty z dostępem do bieżącej wody. Nieliczne w okolicy strumienie przestały wystarczać, a na opady raczej nie można było liczyć dłużej niż kilkadziesiąt dni w roku. Dzięki temu Nabatejczycy zmuszeni byli wybudować skomplikowany system wodociągów i skalnych cystern, którego pozostałości przetrwały do dzisiaj.

Mieszkańcy Petry dość długo i skutecznie opierali się zakusom sąsiednich władców, odpierając zakusy m.in. hellenistycznych Ptolomeuszy i Selecydów czy króla Judei, Heroda. W okresie rzymskim początkowo miasto pozostawało w ścisłym sojuszu z metropolią, ale formalnie posiadało status niezależności. Dopiero w 106 r., za panowania cesarza Trajana, Petra została zdobyta przez rzymian i formalnie anektowana.

 

 

Stosunkowo szybko rozwinęło się tu chrześcijaństwo, które było dominującą religią aż do VII w., kiedy tereny te zajęli muzułmanie. Arabski podbój przyczynił się jednak do upadku miasta. W następnych stuleciach przetaczały się tędy wyprawy krzyżowe i armie Saladyna, ale skalne miasto nigdy już nie powróciło do dawnej świetności. Z czasem po prostu o nim zapomniano.

Petra została ponownie „odkryta” dla świata w roku 1812 przez Szwajcara Johanna Luisa Burkhardta, któremu udało się zaskarbić zaufanie lokalnych beduinów strzegących wejścia do doliny przed obcymi przybyszami. Archeologiczne wykopaliska zaczęły się jednak jednak w 1929 r., a centralna część miasta odkopana została dopiero w roku 1958.

 

 

Duże znaczenie w życiu lokalnej społeczności Petry miało usytuowanie geograficzne -skalne miasto znajdowało się w dużej dolinie, wciśniętej pomiędzy otaczające ją skały, do której prowadził długi na kilkaset metrów i bardzo wąski przesmyk, zwany do dzisiaj As Sik.

 

 

Wejście do doliny było więc bardzo dobrze strzeżone przed obcymi wojskami i bandami rabusiów, którzy od wieków krążyli po terenach Lewantu. Mieszkańcy mogli więc w spokoju poświęcać się handlowi i rozwojowi miasta, zarabiając głównie na karawanach, które zaopatrywały się tu w niezbędne środki, oraz dzięki opłatom, ściąganym od licznych kupców.

 

 

poniedziałek, 16 marca 2015

Machu Picchu - tajemnicze miasto


     Fascynująca siedziba Inków ukryta była przez wieki w górach Peru. Rezultaty jednej z peruwiańskich wypraw amerykańskiego profesora Hirama Bingham, zaskoczyły nie tylko odkrywcę, ale też cały świat.


24 lipca 1911 roku archeolog pośród gór i dżungli ujrzał opustoszałe miasto. Początkowo twierdził, że odkrył Vilcabambę, ostatnią stolicę Inków. Jednak później tezę obalono. Odkrywca nadał miastu nazwę Machu Picchu, co w języku keczua oznacza stary szczyt i jest nawiązaniem do Huayana Picchu, młodego szczytu. 
Peruwiańskie miasto ma powierzchnię 5 km kwadratowych. Położone na jednym z grzbietów w Andach rozciąga się na wysokości od 2090 do 2400 m n.p.m. Z trzech stron otacza je rzeka, Urubamba, a z czwartej osłania Huayana Picchu. Jego trudno dostępne położenie sprawiło, że hiszpańscy kolonizatorzy nigdy go nie zdobyli.

Machu

Machu Picchu to najpiękniejsze, a zarazem najbardziej tajemnicze miasto świata. Mimo badań prowadzonych od lat naukowcy nadal nie potrafią odpowiedzieć na wiele pytań. Według nich miasto zostało wybudowane w XV wieku, a opuszczone zaledwie 100 lat później, około 1535 roku. Jego władcą był Pachacuti, dziewiąty z kolei król Inków. Prawdopodobnie liczyło około 1000 mieszkańców. Składało się z dwóch części, wiejskiej i miejskiej. W wiejskiej znajdowały się pola uprawne, które nawadniano specjalnym systemem kanałów. W miejskiej części mieściły się pałace, świątynie i domy mieszkalne. Wszystko to zbudowane było z białego granitu i wkomponowane w górskie otoczenie. Jednym z najciekawszych elementów architektonicznych są schody liczące 1200 stopni. Zapewniały one wewnętrzną komunikację na różnych poziomach miasta. W niższej części miasta, po drugiej stronie przełęczy, znajdowała się świątynia, w której mieszkał władca.

Machu Picchu, foto: PAPDPA


Wyższe partie Machu Picchu zarezerwowane były dla kapłanów. Tam też znajdowało się obserwatorium, Słoneczna Wieża czy Świątynia Trzech Okien. To wszystko służyło kultowi Słońca, które dla Inków było największym bóstwem. - W dzień zimowego przesilenia, kiedy dzień był coraz krótszy, zwyczajny człowiek, nie rozumiejąc astronomicznych subtelności, obawiał się, że wreszcie w ogóle zniknie. Wtedy kapłani w swoistym rytuale złotym łańcuchem przywiązywali Słońce do specjalnie wyżłobionego kamienia, żeby to nie uciekło. Rzeczywiście, od następnego dnia dzień się zaczął robić dłuższy – wyjaśnia Andrzej Kapłanek, podróżnik i autor książki „Eldorado. Polowanie na legendę”. 
Tak naprawdę nie wiemy, czym było Machu Picchu. Naukowcy cały czas szukają odpowiedzi na pytania: kto tam mieszkał i dlaczego tak nagle opuścił miasto. Jego tajemnica nadal nie została odkryta. 
W 1983, Machu Picchu zostało wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. W 2007 roku ruiny miasta zostały ogłoszone jednym z siedmiu cudów świata.

wtorek, 10 marca 2015

Pomnik Chrystusa Odkupiciela w Rio de Janeiro




             Pomnik Chrystusa Odkupiciela wyrasta z granitowej góry Corcovado. Na szczyt dostać się można szlakami pieszymi oraz dobrodziejstwami XXI wieku. Z wysokości 710 m na przepiękną panoramę Rio de Janeiro spogląda samotny i potężny Chrystus Odkupiciel. Jego pomnik mierzy 38 pięter.  Statua ma 30 m wysokości i stoi na 8-metrowym cokole. 3,5 metrowa głowa waży ponad 35 ton, każda dłoń waży 9 ton, a odległość od końca palców jednej ręki do drugiej wynosi 23 m.

 Ramiona stojącej na górze Corcovado statuy są szeroko rozłożone w geście obejmującym tętniące życiem miasto Rio de Janeiro. Statua miała w zamierzeniu wyrażać zarówno boskie współczucie jak i pewną dumę z osiągnięć stulecia niepodległej Brazylii. To dzieło sztuki zaprojektował francuski rzeźbiarz Paweł Landowski, który zaczął modelować głowę i dłonie, resztę powierzono inżynierom i architektom. Statuę zbudowano w Paryżu, po czym ustawiono ją na miejscu, z okazji setnej rocznicy odzyskania niepodległości przez Brazylię.


„Cristo Redentor”, uznawany za jeden z cudów nowego świata jest pomnikiem upamiętniającym 100-lecie niepodległości Brazylii. Na początku lat 20-tych XX w.,  rozpoczęto w kościołach zbiórkę pieniędzy. W 1922 r., w ramach obchodów 100-lecia niepodległości, wbudowano kamień węgielny – wtedy już wybrany był projekt postaci Chrystusa z rozpostartymi ramionami – obejmował nimi miasto, a równocześnie witał przybywających do miasta gości. Na sam pomnik trzeba było jednak poczekać aż 9 lat, kiedy to wykonana we Francji statua została przywieziona, złożona i odsłonięta w październiku 1931 r. Do listopada 2010 r. była to najwyższa na świecie tego typu budowla (statua 30 m, cokół 8 m), ale wtedy odsłonięto figurę Chrystusa Króla w polskim Świebodzinie, o wysokości 36 m (nie ma cokołu). Na miejsce od lat dostać się można za pomocą  kolejki szynowej, wożącej do dziś turystów na Corcovado – po raz pierwszy została uruchomiona już w 1884 r., za czasów cesarza Pedro II – wtedy jeszcze nie było tu pomnika. Pierwsza kolej była parowozem i była uznawana za techniczny cud, wożąc skład po bardzo stromym zboczu (długość trasy ze stacji Cosme Velho to ponad 3,8 km). W 1910 r. zamieniono kolej na elektryczną – była to pierwsza elektryczna kolej w całej Brazylii. Ostatnia zmiana miała miejsce w 1979 r., kiedy to po raz kolejny zmieniono skład, na bardziej nowoczesny i bezpieczny. Jazda taksówką od jazdy kolejką różni się tym, że nie dojeżdża się pod sam pomnik (trasa kolejki kończy się na stacji Corcovado, z której pod pomnik można 220-toma schodami, windą lub ruchomymi schodami). Taksówki dojeżdżają na parking obok stacji kolejki Paineiras, gdzie trzeba wysiąść, kupić bilety na bus (jednocześnie są to bilety wejściowe do pomnika Chrystusa). Gdy bus się zapełni, ruszamy w dalszą drogę, już pod stację Corcovado, gdzie wystarczy wjechać ruchomymi schodami pod pomnik.

Ze wzgórza Corcovado  rozciąga się fenomenalny widok na dowolną część Rio de Janeiro, także daleko w ocean. Jedną z okolic, które widać z poziomu Corcovado, jest fawela Santa Marta, malutka, zamieszkała przez ok.6 tys. osób fawela, ale z bogatą historią. Nazwa pochodzi od obrazu, znajdującego się w kaplicy w najwyższej części osiedla. Na początku XX w. osiedli tu robotnicy pracujący przy budowie kościoła oraz mieszkańcy okolicznych wsi po kryzysie na rynku kawy. Fawela Santa Maria była pierwszą, spacyfikowaną przez brazylijską policję w akcji oczyszczania osiedli z dealerów narkotykowych i przestępczości – wcześniej osiedlem rządzili bez przeszkód członkowie karteli narkotykowych. Od kilku lat w faweli stacjonuje na stałe duży oddział policji, a ulice są pod monitoringiem. Przestępczość spadła tak drastycznie, że w faweli bywały największe gwiazdy – swój teledysk („They don´t care about us”) kręcił tu Michael Jackson, bywała tu Madonna. Tu kręcono też sceny do m.in. „Szybkich i Wściekłych 5″ czy „Hulka 2″.


Pomnik Chrystusa Odkupiciela w Rio de Janeiro jest miejscem, które bez jakichkolwiek wątpliwości zasługuje na miano „cudu świata”. Majestat natury, jak i osiągnięć cywilizacyjnych współczesnej ludzkości łączą się tu, jak nigdzie indziej, dając człowiekowi poczucie jego siły oraz słabości.

Wielki Mur Chiński - współczesny cud świata


"Kto nigdy nie wszedł na Wielki Mur, nie ma prawa nazwać się bohaterem." Mao Tse-tung



     Zbiorcza nazwa systemów obronnych składających się z zapór naturalnych, sieci fortów i wież obserwacyjnych oraz murów obronnych z ubitej ziemi, murowanych lub kamiennych, osłaniających północne Chiny przed najazdami ludów z Wielkiego Stepu. W 1987 roku został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO, a 7 lipca 2007 ogłoszono go jednym z siedmiu nowych cudów świata.


     Łączna długość budowli ma wynosić 8851,8 km i składać się odpowiednio z 6259,6 km – murów wzniesionych ludzką ręką, 2232,5 km – barier naturalnych, takie jak rzeki i wzgórza i 359,7 km rowu.

     Odwiedzenie Wielkiego Muru Chińskiego to gratka dla każdego turysty mimo, że Wielkiego Muru, jak głoszą niektóre stereotypy, nie można zobaczyć z kosmosu.


     Wycieczka na Wielki Mur Chiński jest obowiązkowym punktem każdego programu turystycznego zwiedzania chińskiej stolicy. Na dojazd z Pekinu i kilkugodzinne zwiedzanie Wielkiego Muru należy przeznaczyć cały dzień zaczynając wycieczkę bardzo wcześnie rano. Można wybrać się do jednego z sześciu najpopularniejszych miejsc widokowych oddalonych o kilkadziesiąt kilometrów od centrum Pekinu: Badaling, Gubeikou, Jingshaling, Juyong, Mutianyu oraz Simatai.


     Dojazd z Pekinu do każdego z tych miejsc środkami komunikacji publicznej zajmuje około dwóch do trzech godzin. Na Wielkim Murze Chińskim byłem dwa razy, i to dwa razy w Badaling, najbardziej komercyjnej jego części.

poniedziałek, 9 marca 2015

Koloseum - symbol Rzymu, walk i gladiatorów.




Paryż ma Wieżę Eiffla, Londyn Big Bena, zaś w Rzymie symboliczną budowlą miasta jest Koloseum. Będąc w Wiecznym Mieście koniecznie musicie je zobaczyć.




     Koloseum otwarte jest codziennie, w sezonie letnim (od marca do września) w godzinach 8:30 - 19:00. Od września do października Koloseum zamykane jest o 18:30, od października do lutego o 15:30, zaś od lutego do marca o 17:00. Kupując bilet do Koloseum, macie również możliwość wstępu na Palatyn i do Forum Romanum. Do tych trzech miejsc obowiązuje jedna, wspólna wejściówka. Bilet normalny kosztuje 12 EUR, zaś ulgowy (osoby 18-24 r.ż.) 7 EUR. Wszyscy do 17 r.ż oraz po 65 r.ż. mogą wejść za darmo. Ponieważ Koloseum jest jednym z najważniejszych zabytków Rzymu, ustawiają się do niego bardzo długie kolejki, w szczególności w weekendy. Dobrym pomysłem jest zakup specjalnej karty, Roma Pass (34 EUR). Dzięki niej będziecie mogli wejść do Koloseum bez kolejki - dla posiadaczy kart zorganizowana jest specjalna priorytetowa bramka. Drugim sposobem ominięcia kolejki, jest pójście do kas znajdujących się nie przy Koloseum, ale przy Palatynie (Via San Gregorio 30). Niewiele osób z niej korzysta, więc nie będziecie tyle czekać!


     Koloseum, a właściwie Amfiteatr Flawiuszów powstało w 80 roku, na zlecenie rzymskiego cesarza, Wespezjana (z rodziny Flawiuszów). Ceremonia otwarcia Koloseum, które było areną walk gladiatorów, trwała 100 dni i podczas niej miało miejsce niewiarygodne jak na tamte czasy wydarzenie - naumachias. Było to widowisko odtwarzające słynne bitwy morskie. Na ten cel arena Koloseum zamieniła się w basen i została wypełniona wodą. Kolosuem był największym amfiteatrem w Imperium Rzymskim: wzniesiony został na planie elipsy, jego wysokość wynosi 57 m, obwód zaś 527 m. Pomieścić może ponad 50 tysięcy widzów (podobnie do Stadionu Narodowego w Warszawie).  Nazwa Koloseum wbrew pozorom nie pochodzi od wielkich rozmiarów tej budowli. Tuż obok Koloseum znajdował się olbrzymi, 40-metrowy posąg ze złoconego brązu, przedstawiający Kolosa , czyli cesarza Nerona. Po najeździe Gotów na Rzym posąg tajemniczo zniknął, lecz nazwa Koloseum pozostała do dnia dzisiejszego. Termin Koloseum pojawił się w źródłach pisanych po raz pierwszy w proroctwie średniowiecznego mnicha, Czcigodnego Beda, który głosił, iż “dopóty Rzym będzie istniał, dopóki stoi w nim Koloseum”.


     Koloseum pełniło rolę amfiteatru, gdzie nie tylko odbywały się walki gladiatorów (choć z tym głównie Koloseum jest kojarzone). Wystawiano w nim sztuki, pokazy czy urządzano igrzyska. Legendarne stało się wydarzenie - pokaz słonia, który potrafił pisać swoją trąbą na piasku wyrazy. Wszystko dla rozrywki mieszkańców Rzymu. Każdy obywatel Rzymu mógł wejść do Koloseum za darmo, jednak miejsca podzielone były według klas społecznych. Na samej górze siadali najbiedniejsi mieszkańcy, zaś najbliżej areny mieszkańcy z wyższych sfer. Pierwszy rząd zarezerwowany był dla senatorów, kapłanów i oczywiście cesarza. Koloseum było bardzo nowatorską i nowoczesną budowlą, jak na tamte czasy. Miała cztery poziomy, w tych podziemnych znajdowały się korytarze i przejścia dla gladiatorów, klatki dla zwierząt, a także dźwigi, które wynosiły ich na arenę. Dach Koloseum pokryty był specjalnym materiałem, który chronił widzów przed słońcem. Dzisiaj zobaczyć możecie właściwie tylko szkielet Koloseum, ale nie trudno sobie wyobrazić jak wspaniale musiało wyglądać w czasach swojej świetności.





niedziela, 8 marca 2015

PORADNIK: jak zaplanować i spędzić niesamowitą podróż?


Jak wykorzystać kilka dni, żeby naprawdę odpocząć? Gdzie pojechać, jak spędzać czas, by po powrocie czuć, że było się na urlopie? Lepiej wypocząć na plaży, zwiedzać nowe miasta, lub zaszyć się w zacisznej chatce w górach z ukochanym?



     Wybierając miejsce do wypoczynku nie należy kierować się tym gdzie wyjeżdżają nasi znajomi czy rodzina. Na wstępie należy zapytać się samego siebie czego chcemy, o czym marzymy i co nas interesuje. Następnie sprawdzamy czy nasze fundusze pozwalają nam na wybranie się w podróż marzeń. Szczerze mówiąc... Lepiej zbierać kilka lat na podróż, którą będziemy wspaniale wspominać przez długi czas, niż co roku jeździć w miejsce, które w ogóle nas nie interesuje i nie odpręża.
Wskazówek dotyczących planowania podróży udzieliła ekspertka Violetta Nowacka, psycholog.

  1. "Dobrze zaplanuj podróż. Sprawdź miejsce, do którego się wybierasz: potwierdź wiarygodność firmy - poszperaj w Internecie, zapytaj o opinię innych. Wcześniej spakuj walizkę: unikniesz stresu, że czegoś ważnego zapomniałaś.
  2.  Zakładaj realne cele. Ambicje są zgubne i grożą poczuciem winy. Nie postanawiaj, że w tydzień schudniesz, przepłyniesz 10 km dziennie, nauczysz się surfować i zwiedzisz wszystkie zabytki Toskanii. Wybierz 1 priorytet, ale realny.
  3.  Nie zabieraj ze sobą pracy. Służbową komórkę i laptopa zostaw w domu.
  4.  Dobierz sobie towarzystwo. Ryzykowne jest planowanie wyjazdu z ludźmi, których znasz od niedawna: ich wady ukryte objawią się w nieoczekiwanych momentach.
  5. Akceptuj przeciwności losu. To, czego nie da się przewidzieć i zmienić, lepiej oswoić. Nie dają ci spać hałaśliwi sąsiedzi z campingu? Poznaj ich, idź do nich z ciastem, albo wódką. Złapałaś gumę? Rozejrzyj się. Może to najpiękniejszy zachód słońca w twoim życiu.
  6. Zaplanuj budżet. Całą kwotę podziel na ilość dni. Wiedząc, ile możesz wydać każdego dnia, unikniesz stresu.
  7. Nie trzymaj się sztywno planu. Nie zmuszaj towarzyszy podróży do wypoczywania "na komendę". Wyluzuj. Wakacje to relaks, a nie praca domowa.
  8. Zafunduj sobie wysiłek fizyczny. Szybki bieg, szaloną jazdę rowerem. 30 minut intensywnego treningu skutecznie obniża poziom stresu.
  9. Jeśli w hotelu jest sauna, bądź w niej codziennie. Stali bywalcy sauny są bardziej zrelaksowani.
  10. Nie zapomnij o seksie. Kilka razy w tygodniu, z partnerem lub solo. Orgazm uwalnia w organizmie beta-endorfiny (naturalna wersja heroiny), spełniające rolę antystresorów."

Osobiście popieram w 100% wszystkie z podpunktów. A wy macie jakieś pomysły na dodatkowe wytyczne?

sobota, 7 marca 2015

Tadż Mahal, Indie



     Na sam początek, zdecydowany faworyt na mojej liście miejsc do odwiedzenia, a mianowicie Tadż Mahal - wytwór bezgranicznej miłości i jeden z 7 cudów świata.









     Tadż Mahal został wybudowany przez Szahdżahana, indyjskiego cesarza z dynastii Mogołów, dla uczczenia pamięci ukochanej żony Arjumand Banu Baygam, zwanej Mumtaz Mahal, co znaczy perła pałacu.

Mumtaz Mahal zmarła wkrótce po urodzeniu czternastego dziecka, a Szahdżahan ogłosił dwuletnią żałobę narodową: zakazał świętowania, słuchania muzyki, używania perfum, a także noszenia biżuterii. Postanowił on także wybudować mauzoleum. Do pracy sprowadził architektów, rzeźbiarzy z Persji, Turcji i Samarkandy, z Wenecji natomiast pochodził dekorator wnętrz. Prace nad mauzoleum zostały ukończone w roku 1648 roku, natomiast budowę otaczających budynków oraz perskiego ogrodu zakończono 5 lat później. Przy pracach brało udział 20 tysięcy robotników.

     Tadż Mahal na całym świecie uważany jest za najcudowniejsze dzieło architektury indyjskiej, w Indiach uznane jest za świętość narodową, narodowe dzieło sztuki.
W miejscu, w którym postawiony jest wyjątkowy Tadż Mahal emanuje miłosna aura, która udziela się także niezwykle często jadącym tam urlopowiczom. Mauzoleum znajduje się w Agrze, a jego ulokowanie nad samymi wodami Jamuny sprawia, że miejsce to staje się jeszcze bardziej urocze. Teraz mauzoleum Tadż Mahal jest częścią pięknego kompleksu architektonicznego, do którego z biegiem czasu dołączyły również rewelacyjne ogrody oraz inne budynki. Leży w otoczeniu innych budynków oraz nietuzinkowych ogrodów. Samo mauzoleum – zdecydowanie najbardziej okazała część całego kompleksu, pokazuje atrakcyjność architektury mogolskiej. Ściany mauzoleum wzniesione zostały z białego marmuru, a ich powierzchnie pokryte są dodatkowo kamieniami półszlachetnymi, które dodają tej budowli prawdziwej ekstrawagancji. Przy budowie mauzoleum wykorzystano także czarny marmur, z którego utworzono przepiękne dekoracje kaligraficzne. Szczególnym fragmentem mauzoleum Tadż Mahal jest również podwójna kopuła, którą wieńczy sięgająca na wysokość aż 74 m złota iglica.


     Zarówno piękna i romantyczna historia, a także niesamowita architektura sprawia, iż jest to obiekt warty obejrzenia.