wtorek, 10 marca 2015

Pomnik Chrystusa Odkupiciela w Rio de Janeiro




             Pomnik Chrystusa Odkupiciela wyrasta z granitowej góry Corcovado. Na szczyt dostać się można szlakami pieszymi oraz dobrodziejstwami XXI wieku. Z wysokości 710 m na przepiękną panoramę Rio de Janeiro spogląda samotny i potężny Chrystus Odkupiciel. Jego pomnik mierzy 38 pięter.  Statua ma 30 m wysokości i stoi na 8-metrowym cokole. 3,5 metrowa głowa waży ponad 35 ton, każda dłoń waży 9 ton, a odległość od końca palców jednej ręki do drugiej wynosi 23 m.

 Ramiona stojącej na górze Corcovado statuy są szeroko rozłożone w geście obejmującym tętniące życiem miasto Rio de Janeiro. Statua miała w zamierzeniu wyrażać zarówno boskie współczucie jak i pewną dumę z osiągnięć stulecia niepodległej Brazylii. To dzieło sztuki zaprojektował francuski rzeźbiarz Paweł Landowski, który zaczął modelować głowę i dłonie, resztę powierzono inżynierom i architektom. Statuę zbudowano w Paryżu, po czym ustawiono ją na miejscu, z okazji setnej rocznicy odzyskania niepodległości przez Brazylię.


„Cristo Redentor”, uznawany za jeden z cudów nowego świata jest pomnikiem upamiętniającym 100-lecie niepodległości Brazylii. Na początku lat 20-tych XX w.,  rozpoczęto w kościołach zbiórkę pieniędzy. W 1922 r., w ramach obchodów 100-lecia niepodległości, wbudowano kamień węgielny – wtedy już wybrany był projekt postaci Chrystusa z rozpostartymi ramionami – obejmował nimi miasto, a równocześnie witał przybywających do miasta gości. Na sam pomnik trzeba było jednak poczekać aż 9 lat, kiedy to wykonana we Francji statua została przywieziona, złożona i odsłonięta w październiku 1931 r. Do listopada 2010 r. była to najwyższa na świecie tego typu budowla (statua 30 m, cokół 8 m), ale wtedy odsłonięto figurę Chrystusa Króla w polskim Świebodzinie, o wysokości 36 m (nie ma cokołu). Na miejsce od lat dostać się można za pomocą  kolejki szynowej, wożącej do dziś turystów na Corcovado – po raz pierwszy została uruchomiona już w 1884 r., za czasów cesarza Pedro II – wtedy jeszcze nie było tu pomnika. Pierwsza kolej była parowozem i była uznawana za techniczny cud, wożąc skład po bardzo stromym zboczu (długość trasy ze stacji Cosme Velho to ponad 3,8 km). W 1910 r. zamieniono kolej na elektryczną – była to pierwsza elektryczna kolej w całej Brazylii. Ostatnia zmiana miała miejsce w 1979 r., kiedy to po raz kolejny zmieniono skład, na bardziej nowoczesny i bezpieczny. Jazda taksówką od jazdy kolejką różni się tym, że nie dojeżdża się pod sam pomnik (trasa kolejki kończy się na stacji Corcovado, z której pod pomnik można 220-toma schodami, windą lub ruchomymi schodami). Taksówki dojeżdżają na parking obok stacji kolejki Paineiras, gdzie trzeba wysiąść, kupić bilety na bus (jednocześnie są to bilety wejściowe do pomnika Chrystusa). Gdy bus się zapełni, ruszamy w dalszą drogę, już pod stację Corcovado, gdzie wystarczy wjechać ruchomymi schodami pod pomnik.

Ze wzgórza Corcovado  rozciąga się fenomenalny widok na dowolną część Rio de Janeiro, także daleko w ocean. Jedną z okolic, które widać z poziomu Corcovado, jest fawela Santa Marta, malutka, zamieszkała przez ok.6 tys. osób fawela, ale z bogatą historią. Nazwa pochodzi od obrazu, znajdującego się w kaplicy w najwyższej części osiedla. Na początku XX w. osiedli tu robotnicy pracujący przy budowie kościoła oraz mieszkańcy okolicznych wsi po kryzysie na rynku kawy. Fawela Santa Maria była pierwszą, spacyfikowaną przez brazylijską policję w akcji oczyszczania osiedli z dealerów narkotykowych i przestępczości – wcześniej osiedlem rządzili bez przeszkód członkowie karteli narkotykowych. Od kilku lat w faweli stacjonuje na stałe duży oddział policji, a ulice są pod monitoringiem. Przestępczość spadła tak drastycznie, że w faweli bywały największe gwiazdy – swój teledysk („They don´t care about us”) kręcił tu Michael Jackson, bywała tu Madonna. Tu kręcono też sceny do m.in. „Szybkich i Wściekłych 5″ czy „Hulka 2″.


Pomnik Chrystusa Odkupiciela w Rio de Janeiro jest miejscem, które bez jakichkolwiek wątpliwości zasługuje na miano „cudu świata”. Majestat natury, jak i osiągnięć cywilizacyjnych współczesnej ludzkości łączą się tu, jak nigdzie indziej, dając człowiekowi poczucie jego siły oraz słabości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz